Tegoroczne wyniki matur - ze zdawalnością na poziomie 84,1% - jak co roku wywołały falę emocji, dyskusji i społecznych porównań. To moment, który jedni świętują z ulgą, a inni przyjmują z rozczarowaniem, niepewnością lub pytaniami o dalszą drogę. Dla wielu młodych ludzi egzamin maturalny pozostaje jednym z najważniejszych punktów zwrotnych w dotychczasowej edukacyjnej podróży - rodzajem rytuału przejścia, który symbolicznie kończy pewien etap i otwiera nowy. Z jednej strony to świadectwo determinacji i podsumowanie lat nauki, z drugiej - coraz częściej również znak systemu, którego sensowność i dostosowanie do wyzwań współczesnego świata są kwestionowane. Czy matura w obecnej formie wciąż ma realną wartość, czy też staje się coraz bardziej anachronicznym mechanizmem, którego rola wymaga ponownego przemyślenia?
- Edukacja bez jednego strzału
- Kiedy szkoła staje się źródłem lęku
- Zamiast siedzieć w ławce – rozwijaj portfolio i kompetencje przyszłości. Na co dziś naprawdę zwracają uwagę najbardziej prestiżowe uczelnie?
- Świat nie czeka – edukacja się zmienia
- Bez matury, ale nie bez ambicji
- W poszukiwaniu nowych dróg
Edukacja bez jednego strzału
Jako osoba od lat zaangażowana w edukację międzynarodową widzę potrzebę głębszej refleksji nad tym, jak oceniamy uczniów i jak definiujemy sukces w edukacji. W modelu, który realizujemy w amerykańskim liceum online działającym w elastycznej formule (JDJ IOS) nie chodzi o rezygnację z ocen ani obniżanie wymagań, lecz o zupełnie inne podejście: rozłożenie procesu oceniania na cztery lata systematycznej i zrównoważonej pracy, w której liczy się nie tylko wynik końcowy, ale także postęp, zaangażowanie, rozwój kompetencji i indywidualne talenty. W takim ujęciu egzamin końcowy – jeśli w ogóle ma miejsce – nie stanowi punktu kulminacyjnego, lecz jest jednym z wielu elementów wspierających rozwój ucznia. To filozofia, w której ocenianie ma charakter formatywny, kształtujący, a nie wyłącznie podsumowujący. Takie podejście pozwala lepiej dostosować proces nauczania do realnych potrzeb młodych ludzi i wyzwań, przed którymi stają – zarówno dziś, jak i w przyszłości. To edukacja, która nie zamyka się w jednym dniu, jednej sali ani na jednej kartce, lecz rozwija się i dojrzewa razem z uczniem.
Kiedy szkoła staje się źródłem lęku
W debacie o przyszłości edukacji coraz częściej przywołuje się badania, które jednoznacznie wskazują na szkodliwy wpływ egzaminów wysokiego ryzyka na zdrowie psychiczne uczniów.
Norweska analiza opublikowana w Higher Education w 2023 roku wykazała, że niepowodzenie na egzaminie końcowym znacząco zwiększa ryzyko zaburzeń psychicznych i ogranicza szanse na dalszą edukację¹. Z kolei badania australijskie, przeprowadzone przez Australian Psychological Society pokazują, że u niemal połowy uczniów w ostatniej klasie szkoły średniej występują objawy klinicznego lęku egzaminacyjnego². Wreszcie - raport National Bureau of Economic Research (USA) wykazał, że wysoki poziom stresu mierzonego biologicznie (np. poziom kortyzolu) w dniu egzaminu koreluje z wyraźnym obniżeniem wyników testowych³.
Nie chodzi przy tym o eliminację ocen, ale o ich mądrzejsze, bardziej rozłożone w czasie i mniej opresyjne zastosowanie.
Zamiast siedzieć w ławce – rozwijaj portfolio i kompetencje przyszłości. Na co dziś naprawdę zwracają uwagę najbardziej prestiżowe uczelnie?
Coraz większym zainteresowaniem w anglosaskich systemach edukacyjnych cieszą się elastyczne modele kształcenia, oparte na samodzielnie realizowanych modułach tematycznych w formule online. W odróżnieniu od tradycyjnych szkół nie opierają się na sztywnym harmonogramie ani jednolitych zajęciach grupowych, lecz umożliwiają spersonalizowaną naukę we własnym tempie – przy indywidualnym wsparciu online nauczycieli, którzy monitorują postępy i udzielają merytorycznej informacji zwrotnej.
Rozwiązanie to sprzyja tworzeniu wartościowego portfolio edukacyjnego. Uczniowie realizują projekty wymagające samodzielnego pozyskiwania informacji, analizy i prezentacji efektów pracy, co rozwija nie tylko umiejętności akademickie, ale również kompetencje komunikacyjne, organizacyjne oraz tzw. future skills – zdolności niezbędne w dynamicznie zmieniającym się świecie.
Zamiast spędzać większość dnia w klasie, młodzież może efektywniej zarządzać swoim czasem, angażując się w rozwój osobisty i działania społeczne – od pasji i sportu, przez wolontariat i aktywność artystyczną, po pierwsze doświadczenia zawodowe.
To właśnie taka różnorodna i świadomie budowana ścieżka rozwoju coraz częściej decyduje o sukcesie rekrutacyjnym – szczególnie w przypadku prestiżowych uczelni, które stosują podejście holistyczne. Liczy się nie tylko wynik testu, ale całościowy obraz kandydata: jego zaangażowanie, dojrzałość, spójność działań oraz umiejętność samodzielnego kierowania własnym procesem uczenia się. Jak podkreśla Harvard University, w procesie rekrutacji brane są pod uwagę m.in. osobiste wartości, motywacja, inicjatywa, pasje i działania wykraczające poza program szkolny⁵.
Świat nie czeka – edukacja się zmienia
Warto przywołać zmieniające się podejście do edukacji również w innych częściach świata. W Wielkiej Brytanii – coraz częściej podnoszone są głosy, także ze strony byłych ministrów edukacji, wzywające do ograniczenia roli egzaminów zewnętrznych i wprowadzenia elementów oceny ciągłej. Finlandia od dawna stawia na zaufanie do nauczyciela jako osoby najlepiej znającej możliwości ucznia. W Kanadzie oraz krajach skandynawskich systemy oparte na projektach, pracach semestralnych i obserwacji postępów stały się standardem, a nie alternatywą.
To nie przypadek, że kraje te niezmiennie znajdują się w czołówce rankingów jakości edukacji - również pod względem dobrostanu psychicznego uczniów⁴.
Bez matury, ale nie bez ambicji
Nie sposób pominąć szerszego kontekstu cywilizacyjnego. Rynek pracy, do którego mają przygotować się dzisiejsi licealiści, zmienia się radykalnie. Umiejętność uczenia się przez całe życie, krytyczne myślenie, komunikacja międzykulturowa, inteligencja emocjonalna, zdolność współpracy i adaptacji – to kompetencje, których nie da się rzetelnie zweryfikować za pomocą jednorazowego egzaminu. W tym sensie reforma systemu oceniania – bardziej formatywnego, wspierającego i dostosowanego do indywidualnych potrzeb – nie jest ideologicznym kaprysem, lecz konieczną odpowiedzią na rzeczywistość.
To, że uczniowie JDJ kończą edukację średnią bez matury (w rozumieniu państwowego egzaminu), nie oznacza, że unikają wysiłku czy odpowiedzialności. Wręcz przeciwnie – system oparty na pracy ciągłej wymaga od nich samodzielności, zaangażowania i dobrej organizacji. Zamiast przystępować do matury zdobywają American High School Diploma – amerykański odpowiednik świadectwa maturalnego, uznawany przez uczelnie na całym świecie. Na mocy Konwencji Lizbońskiej z 1997 roku, dokument ten uprawnia do ubiegania się o przyjęcie na studia w krajach będących stronami tej umowy – w tym także w Polsce (uczelnia może jednak określić dodatkowe kryteria, np. konkretne przedmioty na poziomie rozszerzonym, takie jak AP lub Honors). Oznacza to, że polskie szkoły wyższe mają obowiązek traktować takie dyplomy na równi z polską maturą, o ile spełniają one formalne warunki dostępu do studiów w kraju ich wydania.
Dla wielu uczniów to właśnie ta forma nauki otwiera drzwi, których polska matura nie przewiduje: na prestiżowe uczelnie, do międzynarodowych środowisk, a także do życia w większej równowadze psychicznej.
W poszukiwaniu nowych dróg
Tegoroczna matura, choć zakończona sukcesem przez większość uczniów, powinna być czymś więcej niż tylko corocznym podsumowaniem. To dobry moment na poważną refleksję nad kierunkiem, w jakim zmierza polska edukacja. Czy naprawdę chcemy nadal opierać system na modelu, który sprowadza lata nauki i rozwoju do jednego dnia, jednej sali i jednego arkusza? Czy nadal godzimy się na schemat, który częściej testuje odporność na stres niż rzeczywiste kompetencje i potencjał młodych ludzi?
Może nadszedł czas, by zamiast pytać o zdawalność, zacząć pytać o sens: uczenia, oceniania, przygotowywania do życia – nie tylko do egzaminu. Edukacja nie musi być ciągiem testów. Może być przestrzenią, w której młodzi ludzie odkrywają siebie, rozwijają talenty i uczą się podejmować odpowiedzialne decyzje. Matura nie musi być końcem ani próbą sił, lecz jednym z wielu kroków na drodze ku przyszłości.
To moment, by przestać myśleć o edukacji jako systemie do „zaliczenia” i zacząć ją tworzyć jako środowisko, które warto współtworzyć – mądrze, nowocześnie i z odwagą. Nie tylko w lipcu, gdy spływają statystyki, lecz każdego dnia, kiedy decydujemy, w co i w kogo inwestujemy jako społeczeństwo.
Wojciech Bachalski, dyrektor zarządzający i współzałożyciel JDJ International Open Schools
Przypisy:
1. Hovdhaugen, E., & Prøitz, T. S. (2023). High-stakes exams and student mental health. Higher Education, Springer.
2. Australian Psychological Society (2022). Stress and wellbeing in high school students: Exam anxiety and support structures.
3. Heissel, J. A., Persico, C., & Simon, D. (2020). Does stress affect test performance? Evidence from biological measures and exam scores. National Bureau of Economic Research, Working Paper No. 24800.
4. OECD (2022). Education at a Glance – Indicators of Education Systems.
5. Harvard College Admissions. What We Look For. https://college.harvard.edu/admissions/apply/application-requirements