Choć ustawodawca poszerza katalog osób uprawnionych do nauczycielskiego świadczenia kompensacyjnego, dane ZUS nie pozostawiają złudzeń: przywilej ten z roku na rok kurczy się. Maleje liczba pobierających świadczenie, a rosnąca przeciętna wypłata nie jest w stanie zatrzymać procesu wygaszania tego rozwiązania. Co pokazują statystyki i dlaczego kompensówka powoli staje się reliktem dawnych czasów?
- Liczba świadczeń najniższa od lat – przywilej stopniowo wygasa
- Dane rok do roku potwierdzają: beneficjentów szybko ubywa
- Komu przysługuje nauczycielskie świadczenie kompensacyjne?
- Kompensówka finansowana z budżetu, a nie ze składek
- Nauczycielskie świadczenie kompensacyjne – system, który dobiega końca
Liczba świadczeń najniższa od lat – przywilej stopniowo wygasa
We wrześniu 2025 roku ZUS wypłacał nauczycielskie świadczenia kompensacyjne zaledwie 9,8 tysiąca osób. To najniższy wynik od kilku lat i jednocześnie kolejny miesiąc spadków. Jeszcze w sierpniu świadczenie trafiało do 10,1 tys. pedagogów, co oznacza ponad 300 osób mniej w ciągu zaledwie czterech tygodni.
Choć liczba pobierających maleje, wysokość świadczenia przeciwnie – rośnie. We wrześniu jego średnia kwota wyniosła około 4300 zł, podczas gdy miesiąc wcześniej było to 4173,76 zł. Trend wzrostowy widać także w dłuższej perspektywie: w 2024 roku średnia kompensówka wynosiła 3806,62 zł, a w 2022 r. – 3193,19 zł.
Mimo to kluczowa informacja jest jednoznaczna: świadczenia kompensacyjne są świadczeniem wygasającym, co oznacza, że liczba uprawnionych będzie naturalnie maleć, niezależnie od waloryzacji czy zmian prawnych.
Dane rok do roku potwierdzają: beneficjentów szybko ubywa
Statystyki ZUS z ostatnich lat prezentują wyraźną tendencję:
- 2025 r. – 9,8 tys. uprawnionych
- 2024 r. – 11,1 tys.
- 2023 r. – 11,8 tys.
- 2022 r. – 12,2 tys.
- 2021 r. – 12,9 tys.
W ciągu zaledwie czterech lat liczba wypłacanych kompensówek spadła więc o ponad 3 tysiące, mimo że w tym samym czasie średnia kwota świadczenia wzrosła o ponad tysiąc złotych. Zjawisko to pokazuje, że proces wygaszania działa w praktyce – z każdym rokiem mniej nauczycieli spełnia kryteria przejścia na kompensówkę.
Dla porównania warto spojrzeć na świadczenia pomostowe, dostępne dla innych grup zawodowych. We wrześniu 2025 r. pobierało je aż 39 tys. osób, a ich przeciętna wysokość wyniosła 5636,39 zł. Kompensówka, choć w założeniu podobna, ma bardziej zawężoną grupę odbiorców.
Komu przysługuje nauczycielskie świadczenie kompensacyjne?
Kompensówka to forma wsparcia dla nauczycieli, którzy z przyczyn zdrowotnych lub organizacyjnych nie mogą kontynuować pracy do ustawowego wieku emerytalnego. Warunki są jednak restrykcyjne.
Aby otrzymać świadczenie, trzeba:
- mieć minimum 30 lat stażu,
- w tym co najmniej 20 lat pracy nauczycielskiej,
- pracować w wymiarze co najmniej pół etatu,
- osiągnąć wiek uprawniający do kompensówki (w latach 2025–2026: 56 lat dla kobiet i 61 lat dla mężczyzn).
Od 1 września 2025 r. katalog osób uprawnionych poszerzono m.in. o pracowników:
- placówek doskonalenia nauczycieli,
- bibliotek pedagogicznych,
- centrów umiejętności,
- zakładów poprawczych.
Mimo to liczba osób korzystających ze świadczenia nadal spada – dowodzi to, że zmiany nie odwracają ogólnego trendu.
Kompensówka finansowana z budżetu, a nie ze składek
W przeciwieństwie do standardowych świadczeń emerytalnych kompensówki nie są finansowane ze składek ZUS, lecz bezpośrednio z budżetu państwa. ZUS pełni wyłącznie funkcję instytucji wypłacającej i weryfikującej uprawnienia.
Dla nauczycieli rozważających takie rozwiązanie ZUS udostępnia na swojej stronie kalkulator świadczenia, który umożliwia orientacyjne wyliczenie przyszłej kompensówki.
Nauczycielskie świadczenie kompensacyjne – system, który dobiega końca
Mimo kosmetycznych zmian w przepisach i rozszerzenia listy placówek, kompensówka pozostaje mechanizmem, który stopniowo wygasa. Dane z ostatnich lat pokazują jednoznacznie: grupa uprawnionych kurczy się z roku na rok, a rosnące wypłaty nie zmieniają ogólnego kierunku.
W praktyce oznacza to, że za kilka lat nauczycielskie świadczenia kompensacyjne mogą stać się zjawiskiem marginalnym, a ich funkcję przejmą inne instrumenty wsparcia dla pracowników oświaty.