Edukacja zdrowotna w kryzysie: skąd tak masowe wypisy?

Katarzyna Kania
Prawnik
rozwiń więcej
wady postawy uczeń szkoła plecak biurko buty / Edukacja zdrowotna w kryzysie: skąd tak masowe wypisy? / Shutterstock

Nowy przedmiot „edukacja zdrowotna”, który w roku szkolnym 2025/2026 zajął miejsce wychowania do życia w rodzinie, miał być ważnym krokiem ku poprawie świadomości zdrowotnej młodych ludzi.Jednak już w pierwszych tygodniach funkcjonowania wywołał ogromne kontrowersje. W wielu miastach i regionach uczniowie — lub ich rodzice — masowo składali rezygnacje z udziału w zajęciach. W niektórych szkołach ponadpodstawowych liczba wypisanych przekroczyła 90 procent.

Już pierwsze dni po zakończeniu okresu wypisów pokazały skalę problemu. W samym województwie lubelskim z 105 tysięcy uczniów uprawnionych do udziału w edukacji zdrowotnej aż 73 procent złożyło pisemne rezygnacje. Szczególnie wysoki odsetek wypisów odnotowano w szkołach ponadpodstawowych — w liceach, technikach i szkołach branżowych liczby przekraczały 85 procent, a w niektórych przypadkach sięgały niemal 90 procent. Podobne tendencje zaobserwowano w Małopolsce i na Mazowszu. W Krakowie rezygnację zadeklarowało około 67 procent wszystkich uczniów szkół publicznych. W Tarnobrzegu ten wskaźnik przekroczył 81 procent, a w siedleckich szkołach średnich wyniósł aż 88 procent. Z kolei w małych miejscowościach, takich jak Janów Lubelski czy Siedlce, liczba rezygnujących uczniów była równie wysoka, a w szkołach średnich często niemal wszyscy uczniowie zrezygnowali z nowego przedmiotu.

Autopromocja

Dlaczego uczniowie i rodzice rezygnują z edukacji zdrowotnej?

Choć oficjalnie przedmiot miał służyć wzmocnieniu wiedzy o zdrowiu, dobrym samopoczuciu, relacjach i profilaktyce, rzeczywistość pokazała coś zupełnie innego. Wielu uczniów i ich opiekunów potraktowało edukację zdrowotną jako niepotrzebne obciążenie, a nawet jako potencjalne źródło kontrowersji. Jednym z głównych powodów rezygnacji były kwestie organizacyjne. W wielu szkołach zajęcia planowano na mało dogodnych godzinach — bardzo wcześnie rano lub jako ostatnie lekcje w tygodniu. Dla uczniów oznaczało to konieczność dodatkowych dojazdów lub wydłużenie czasu spędzanego w szkole. W przypadku licealistów, którzy często mają napięty plan dnia, każda dodatkowa godzina potrafi wywołać zniechęcenie.

Kolejną istotną barierą okazał się brak odpowiednio przygotowanej kadry. Część szkół miała trudności z wyznaczeniem nauczycieli, którzy posiadaliby zarówno wiedzę merytoryczną, jak i kompetencje do prowadzenia zajęć z zakresu zdrowia psychicznego, seksualności, czy komunikacji interpersonalnej. W wielu przypadkach zajęcia miałyby prowadzić nauczycielki biologii, pielęgniarki szkolne lub pedagodzy — często bez wystarczającego przygotowania do pracy z tak wrażliwą tematyką. To rodziło wątpliwości zarówno po stronie uczniów, jak i ich rodziców.

Nie bez znaczenia były również obawy ideologiczne. W mediach społecznościowych i niektórych środowiskach konserwatywnych zaczęto szerzyć narrację, że edukacja zdrowotna może być próbą przemycania treści światopoglądowych — zwłaszcza dotyczących seksualności, tożsamości płciowej czy nowoczesnych modeli rodziny. Choć resort edukacji zapewniał, że program ma charakter naukowy i neutralny, wiele osób nie miało zaufania do tych deklaracji. Brak szeroko zakrojonych konsultacji społecznych, niejasne informacje na temat treści programu oraz krótki czas na podjęcie decyzji — to wszystko wzmocniło poczucie niepewności. Rodzice, nie chcąc ryzykować, często wybierali najprostsze rozwiązanie: podpisywali deklarację rezygnacji.

Nowy przedmiot z wielkimi ambicjami

Tymczasem idea edukacji zdrowotnej — jako samodzielnego przedmiotu — miała duży potencjał. Jej wprowadzenie było odpowiedzią na wieloletnie postulaty ekspertów z dziedziny zdrowia publicznego, którzy wskazywali na potrzebę wzmocnienia kompetencji młodych ludzi w zakresie higieny psychicznej, radzenia sobie ze stresem, budowania relacji, rozpoznawania własnych emocji czy bezpiecznego korzystania z technologii. W założeniu edukacja zdrowotna miała też wypełnić luki pozostawione przez wychowanie do życia w rodzinie, które przez lata było krytykowane za zbyt wąski zakres tematyczny i ideologiczne podejście.

Nowy przedmiot miał integrować różne aspekty zdrowia — od profilaktyki uzależnień i edukacji seksualnej, przez psychologię rozwoju i relacje społeczne, aż po kwestie zdrowia fizycznego, snu, odżywiania i aktywności fizycznej. Dodatkowo program przewidywał tematy z zakresu bezpieczeństwa cyfrowego, zdrowia środowiskowego czy ochrony zdrowia psychicznego. Wszystko to miało przyczynić się do wychowania młodych ludzi w duchu świadomego i odpowiedzialnego podejścia do życia.

Brak zaufania do systemu edukacji.

Masowa rezygnacja z edukacji zdrowotnej to nie tylko problem techniczny czy chwilowe zamieszanie organizacyjne. To wyraźny sygnał głębszego kryzysu — braku zaufania rodziców i uczniów do systemu edukacji, braku otwartej komunikacji ze strony władz oświatowych oraz nieumiejętności wprowadzenia zmian w sposób partycypacyjny. Zabrakło czasu, rzetelnych materiałów informacyjnych, spotkań z rodzicami i nauczycielami oraz jasnych odpowiedzi na pytania i obawy. Rodzice, którzy stanęli przed wyborem „w ciemno” — zostawić dziecko na zajęciach czy zrezygnować — w większości zdecydowali się na to drugie.

Problemem pozostaje też brak możliwości odwrócenia decyzji. W świetle przepisów, rezygnacja z edukacji zdrowotnej obowiązuje przez cały rok szkolny i nie można jej cofnąć. Oznacza to, iż nawet jeśli uczeń lub rodzic zmieni zdanie — na przykład po zapoznaniu się z rzeczywistym programem — powrót na zajęcia będzie niemożliwy do końca roku. To kolejna bariera, która w dłuższej perspektywie może pogłębiać problem wykluczenia z ważnych treści edukacyjnych.

Co dalej z edukacją zdrowotną?

Choć pierwszy rok funkcjonowania edukacji zdrowotnej rozpoczął się od fali rezygnacji, nie oznacza to jeszcze całkowitej porażki projektu. Wręcz przeciwnie — może to być impuls do przemyślenia formy i sposobu wprowadzania tego typu zmian. Ministerstwo Edukacji, samorządy oraz dyrektorzy szkół powinni w najbliższych miesiącach przeanalizować, dlaczego społeczne przyjęcie przedmiotu było tak negatywne. Być może potrzebna jest korekta w programie, większa elastyczność w zakresie prowadzenia zajęć, a przede wszystkim — realna, a nie pozorna rozmowa z rodzicami i uczniami.

Nie wystarczy zmienić nazwy i dodać nowych treści. Trzeba zbudować zaufanie, pokazać realną wartość edukacji zdrowotnej i umożliwić rodzicom zapoznanie się z tym, czego ich dzieci mają się uczyć. Tylko wtedy możliwe będzie przywrócenie zainteresowania przedmiotem, który — w teorii — ma ogromny potencjał cywilizacyjny.

Edukacja
AI w szkole: uczy szybciej i się nie męczy. Czy nauczyciel przyszłości będzie mentorem, a nie wykładowcą?
06 paź 2025

Wyobraźmy sobie ucznia, który w świecie przesyconym bodźcami cyfrowymi i nieustanną presją próbuje odnaleźć własną ścieżkę rozwoju. Jego edukacja coraz rzadziej przypomina tradycyjny model z podręcznikiem, tablicą i lekcją w 20-osobowej klasie, gdzie uwaga nauczyciela siłą rzeczy rozprasza się na wielu uczniów. W efekcie część z nich gubi wątek, a braki nadrabia na korepetycjach, które nierzadko pochłaniają nawet kilkanaście procent domowych budżetów. Nic więc dziwnego, że coraz więcej rodzin ma poczucie, iż szkoła sprowadza się do formalności, a faktyczna nauka odbywa się poza nią. Dlatego tak szybko rośnie znaczenie nowych modeli kształcenia. Edukacja coraz częściej odchodzi od dominacji tradycyjnych lekcji grupowych na żywo, zastępując je elastyczną nauką online - we własnym tempie i z większym naciskiem na ocenianie kształtujące zamiast podsumowującego. Taki model wymaga od uczniów większej samodyscypliny, planowania i odporności psychicznej. To jednak nie słabość, lecz przewaga - bo właśnie te umiejętności OECD w „Learning Compass 2030” oraz UNESCO w raporcie „Futures of Education” wskazują jako kluczowe kompetencje XXI wieku.Właśnie dlatego jednym z najcenniejszych zasobów, jakie można zaoferować młodemu człowiekowi, nie jest kolejna platforma czy aplikacja, lecz człowiek - mentor. To on potrafi dostrzec mocne strony ucznia, wesprzeć go w chwilach kryzysu i zainspirować do sięgania wyżej, niż sam miałby odwagę.

Po 50 roku życia pracownicy mają prawo do tego świadczenia. Minimum to 1800 złotych, a przeciętnie ponad 4100 złotych brutto
06 paź 2025

Po 50 roku życia ta grupa pracowników ma prawo do szczególnego świadczenia. Jego wysokość zaczyna się od 1800 złotych, a przeciętnie wynosi ponad 4100 złotych. To szczególnie ważne dla osób, które obawiają się o trwałość swojego zatrudnienia. Jak się o nie ubiegać?

Edukacja zdrowotna w kryzysie: skąd tak masowe wypisy?
06 paź 2025

Nowy przedmiot „edukacja zdrowotna”, który w roku szkolnym 2025/2026 zajął miejsce wychowania do życia w rodzinie, miał być ważnym krokiem ku poprawie świadomości zdrowotnej młodych ludzi.Jednak już w pierwszych tygodniach funkcjonowania wywołał ogromne kontrowersje. W wielu miastach i regionach uczniowie — lub ich rodzice — masowo składali rezygnacje z udziału w zajęciach. W niektórych szkołach ponadpodstawowych liczba wypisanych przekroczyła 90 procent.

Rząd zadowolony z programu Aktywny Rodzic. Objął ponad 635 tys. dzieci
06 paź 2025

Ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk powiedziała w poniedziałek w Bożkowie (Dolnośląskie), że program Aktywny Rodzic zdał egzamin. Minął rok jego funkcjonowania.

Zastępstwa doraźne w szkołach. Co się zmieniło od 1 września 2025 r.?
06 paź 2025

Od 1 września 2025 r. obowiązują nowe rozwiązania dotyczące doraźnych zastępstw. Czy teraz nie będą organizowane kosztem innych zajęć a nauczyciele otrzymają za nie dodatkowe wynagrodzenie?

Darmowy posiłek dla każdego ucznia już w tym roku szkolnym? Korzystanie z bezpłatnych posiłków nierzadko prowadzi do stygmatyzacji uczniów. Potrzebna zmiana przepisów. Nikt płacić nie będzie.
03 paź 2025

Grupa posłów skierowała do sejmu projekt ustawy, który zakłada jeden gorący posiłek dla uczniów ze szkół podstawowych. Projekt zakłada nowelizację ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego oraz prawa oświatowego.

Konkurs IPN oraz IH PAN dla studentów i doktorantów. Termin nadsyłania zgłoszeń mija 17 listopada 2025 r.
03 paź 2025

Młodzi historycy mają szansę na prestiżowe wyróżnienie i publikację swojej pracy. IPN oraz Instytut Historii PAN ogłosiły XVIII edycję konkursu im. Władysława Pobóg-Malinowskiego na Najlepszy Debiut Historyczny Roku. Termin zgłoszeń mija 17 listopada 2025 r.

To oświadczenie nauczyciele powinni złożyć jeszcze w październiku. Pomoże to uniknąć rozczarowań, które przeżywali w 2024 roku
02 paź 2025

Choć tematy związane z oświatą i zarobkami nauczycieli towarzyszą nam przez cały rok, to jednak są momenty, w których zyskują szczególny kontekst. Tak było w listopadzie i grudniu 2024 roku. Warto z tych doświadczeń wyciągnąć odpowiednie wnioski.

Dlaczego twoja szkoła może potrzebować asystenta międzykulturowego? Sprawdź, jak ubiegać się o dotację
01 paź 2025

Organ prowadzący szkoły mogą już składać wnioski na dofinansowanie zatrudnienia asystentów międzykulturowych w ramach programu „Przyjazna szkoła”. Środki mają pomóc w integracji uczniów z Ukrainy i ograniczyć bariery adaptacyjne.

Konkurs „Bezpieczna Uczelnia” – termin zgłoszeń przedłużony do 30 października 2025 r.
01 paź 2025

Uczelnie wyższe z całej Polski otrzymały dodatkowy czas na udział w konkursie „Bezpieczna Uczelnia”. Organizatorzy poinformowali, że termin przyjmowania zgłoszeń został wydłużony do 30 października 2025 roku. Poniżej szczegóły i zakres konkursu.

pokaż więcej
Proszę czekać...