REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

1500 zł miesięcznie na edukację dziecka. Koszty szkoły i zajęć dodatkowych w 2025 roku

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Artur Sadziński
Dziennikarz i redaktor z doświadczeniem w tworzeniu treści o finansach, prawie i sprawach konsumenckich. Pisze z myślą o praktycznym wsparciu dla czytelnika.
Koszty edukacji 2025 – ile Polacy płacą za szkołę i zajęcia dodatkowe? Nawet 1500 zł miesięcznie
Szokujące liczby: tyle Polacy wydają na edukację dzieci. Sprawdź, jak dużo kosztuje szkoła w Twoim mieście.
shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Czy 1500 zł miesięcznie na edukację to nowa norma? Koszty kształcenia coraz bardziej wysysają domowe budżety. Często dorównują ratom kredytu hipotecznego, a przecież trzeba jeszcze zapłacić rachunki, czynsz i codzienne zakupy. Najnowszy raport "Polaków portfel własny: Edukacja w portfelu" przygotowany na zlecenie Santander Consumer Banku pokazuje, że jedna na dziesięć rodzin wydaje na naukę dziecka ponad 1000 zł miesięcznie, a część przekracza nawet 1500 zł. Wysokość tych wydatków zależy nie tylko od dochodów rodziny, lecz także od rodzaju szkoły, miejsca zamieszkania i jak się okazuje płci rodzica.

rozwiń >

Koszty edukacji rosną szybciej, niż myślą rodzice

Coraz większe obciążenie dla rodzin

Rodzice w całej Polsce zauważają, że edukacja dzieci pochłania coraz większą część miesięcznego budżetu. Nie chodzi już tylko o czesne czy podręczniki, ale także o korepetycje, zajęcia dodatkowe, wycieczki i kieszonkowe. W efekcie nawet rodziny o przeciętnych dochodach muszą liczyć się z wydatkami liczonymi w setkach złotych miesięcznie

REKLAMA

REKLAMA

Autopromocja

Ile płacimy za szkołę?

Badanie pokazuje, że największa grupa ankietowanych rodziców, bo aż 29 proc. Wydaje na edukację swoich dzieci 201–500 zł miesięcznie. Kolejne 27 proc. deklaruje kwoty 501–1000 zł, natomiast 10 proc. ankietowanych płaci 1001–1500 zł. Siedem procent respondentów wydaje jeszcze więcej, aż ponad 1500 zł. Natomiast 15 proc. nie potrafi określić, ile przeznacza na ten cel. Dzięki tym wartościom widać, że skala obciążeń jest zróżnicowana, a skrajne wartości wcale nie są wyjątkiem.

Najwyższe wydatki częściej ponoszą rodzice dzieci uczęszczających do szkół niepublicznych (22 proc. badanych z tej grupy), podczas gdy w szkołach publicznych tak duże obciążenia finansowe dotyczą tylko 5 proc. rodziców. Mieszkańcy dużych miast (powyżej 250 tys. mieszkańców) częściej deklarują wydatki przekraczające 1000 zł (13 proc.), podczas gdy w małych miejscowościach udział ten spada do 5 proc. Z kolei najmniejsze kwoty, przeznaczają głównie rodzice o dochodach 3 000–3 999 zł (29 proc.) oraz mieszkańcy małych miast (do 50 tys. mieszkańców) – 19 proc.

Planowanie czy spontaniczne zakupy?

Jednym z najciekawszych wniosków raportu jest sposób podejścia do organizowania edukacyjnych wydatków. Czterdzieści dwa procent polskich rodziców planuje te koszty z wyprzedzeniem, a w grupie osób zarabiających do 2999 zł odsetek ten rośnie do 61 proc. Jednak aż 48 proc. ankietowanych przyznaje, że szkolne zakupy robi "na bieżąco" bez wcześniejszego planu to najczęściej są to osoby zarabiające powyżej 8000 zł.

REKLAMA

Paweł Pasztetnik z Santander Consumer Banku podkreśla, że w planowaniu budżetu widać różnice między kobietami a mężczyznami.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Planowanie budżetu deklaruje 47 proc. kobiet, a mężczyźni aż o 11 punktów procentowych mniej (36 proc.). Panowie z kolei znacznie częściej niż panie decydują się na spontaniczne zakupy szkolne (53 proc. wobec 43 proc.)” – komentuje ekspert banku.

Ta różnica pokazuje, że nawet w ramach jednego gospodarstwa domowego podejście do finansów bywa inne.

Kieszonkowe i szkolne drobne wydatki

Raport zwraca uwagę, że edukacja to nie tylko opłaty za szkołę czy zajęcia dodatkowe, ale także codzienne drobne wydatki. Kieszonkowe swojemu dziecku daje 66 proc. rodziców, przy czym odsetek ten rośnie wraz z wiekiem dorosłych. W grupie osób powyżej 50 roku życia wyniósł 71 proc., a wśród rodziców do 39 lat – 56 proc.

Zróżnicowanie widać również ze względu na miejsce zamieszkania: w aglomeracjach powyżej 250 tys. mieszkańców kieszonkowe daje 74 proc. badanych, a w średnich i małych miastach odpowiednio 72 proc. i 71 proc. Na wsi tylko 58 proc. rodziców stosuje takie rozwiązanie. Ciekawa jest też zależność od typu szkoły, w publicznych placówkach kieszonkowe dostaje 67 proc. uczniów, podczas gdy w szkołach niepublicznych 58 proc.

Źródła finansowania kieszonkowego również są zróżnicowane. Najczęściej pieniądze dla dzieci pochodzą z bieżących dochodów rodzica (78 proc.). Kolejne popularne źródła to pomoc dziadków (29 proc.) i programy socjalne, np. 800+ (28 proc.). Co czwarty rodzic (25 proc.) korzysta z oszczędności, a 15 proc. przekazuje dziecku środki zgromadzone wcześniej przez samo dziecko – na przykład z okazji pierwszej komunii.

Szkoła drożeje – komentarze ekspertów spoza banku

Nie tylko badanie Santander Consumer Banku potwierdza, że edukacja generuje coraz większe koszty. Analizy rynku detalicznego pokazują, że nawet zakup podstawowych przyborów szkolnych nie jest tani. Według raportu UCE Research, Hiper‑Com Poland i Shopfully artykuły szkolne podrożały w 2025 r. średnio o 2,9 proc. w skali roku, a w lipcu i sierpniu sieci handlowe zorganizowały o 17,6 proc. mniej promocji niż rok wcześniej podaje portal 300gospodarka.pl

Julita Pryzmont z Hiper‑Com Poland zwraca uwagę, że sieci handlowe nie chcą zrażać klientów "zbyt agresywnym podnoszeniem cen", bo przybory szkolne to kategoria sezonowa i silnie promowana.

Artykuły szkolne to kategoria silnie sezonowa, a więc mocno promowana i konkurencyjna. Zbyt agresywne podnoszenie cen mogłoby spowodować odpływ klientów do konkurencji lub opóźnienie decyzji zakupowych – podkreśla 300gospodarka.pl.

Z kolei Robert Biegaj z platformy Shopfully przypomina, że w ubiegłym roku przybory szkolne drożały o 7,5 proc., a w tym roku wzrost cen "oscyluje wokół ogólnej inflacji". Jego zdaniem sieci obniżyły marże, by przyciągnąć rodziców do sklepów i zachęcić ich do robienia innych zakupów, na których marże są wyższe.

Metodologia badania

Badanie "Polaków portfel własny: Edukacja w portfelu" zostało przeprowadzone na zlecenie Santander Consumer Banku przez Instytut Badań Rynkowych i Społecznych (IBRiS) metodą telefonicznych, standaryzowanych wywiadów kwestionariuszowych wspomaganych komputerowo (CATI). Ankiety zrealizowano w dniach 10–21 lipca 2025 r. na próbie 1000 rodziców dzieci w wieku szkolnym. Oznacza to, że dane prezentują przekrój opinii rodziców z różnych regionów i grup dochodowych.

Wnioski i komentarze

Z raportu wynika, że edukacja stała się jednym z największych obciążeń finansowych polskich rodzin. 1000 zł miesięcznie to kwota, która w wielu domach równa się racie kredytu hipotecznego. Wydatki na tym poziomie są już normą w rodzinach z dziećmi uczącymi się w szkołach niepublicznych lub mieszkających w dużych miastach. Jednocześnie duża grupa rodziców o niższych dochodach stara się planować edukacyjny budżet z wyprzedzeniem, co wskazuje na rosnącą świadomość finansową.

Komentarze niezależnych ekspertów potwierdzają, że rosnące koszty dotyczą nie tylko czesnego czy korepetycji, ale też wyprawki szkolnej. Według Julity Pryzmont to sieci handlowe, nie rodzice, muszą balansować między ceną a utrzymaniem klientów, a Robert Biegaj przypomina, że wzrost cen przyborów szkolnych w tym roku jest łagodniejszy niż rok temu. Te opinie wskazują, że choć ceny rosną, to rynek stara się ograniczać podwyżki, by nie zniechęcić rodzin do zakupów.

Eksperci od edukacji finansowej podkreślają, że warto uczyć dzieci gospodarowania pieniędzmi, nie tylko przez kieszonkowe, ale także przez rozmowy o kosztach nauki i planowaniu budżetu. W obliczu rosnących cen oraz presji związanej z dodatkowymi zajęciami edukacyjnymi, planowanie wydatków może być kluczowe dla zachowania stabilności domowego budżetu.

Zapisz się na newsletter
Od żłobka do studiów. Egzaminy, testy wiedzy, zmiany programowe i świadczenia pieniężne. Wszystko, co ważne dla nauczycieli, uczniów i rodziców, znajdziesz w naszym newsletterze.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Edukacja
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
5800 uczniów w klasach mundurowych. Absolwenci takich klas będą mogli skorzystać z uproszczonej ścieżki rekrutacji do służb

Blisko 5,8 tys. uczniów rozpoczęło naukę w klasach mundurowych, dedykowanych Policji i Straży Granicznej. Za sprawą systemowych rozwiązań wprowadzonych przez MSWiA - przy wsparciu MEN, powstało łącznie 238 oddziałów w 165 liceach oraz technikach w całej Polsce. Najwięcej uczniów jest w woj. śląskim, wielkopolskim i mazowieckim.

Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji ustawy – Prawo oświatowe: kierunek ku reformie „Kompas Jutra”

Reforma podstawy programowej, większa autonomia szkół i nauczycieli, powrót do kwietniowego egzaminu ósmoklasisty oraz obowiązkowe debaty i doświadczenia w klasach – Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji ustawy Prawo oświatowe, który ma wprowadzić istotne zmiany już od roku szkolnego 2026/2027. Jak podkreśla Minister to początek największej od lat zmiany w polskim systemie edukacji.

„Rówieśnicy” – nowy program, który może zatrzymać falę przemocy w szkołach

Eksperci alarmują, że aż 66% polskich nastolatków doświadcza przemocy ze strony rówieśników – zarówno fizycznej, jak i psychicznej, w tym również w przestrzeni internetowej. To zjawisko ma poważne konsekwencje dla zdrowia psychicznego młodzieży, prowadząc m.in. do obniżonego poczucia własnej wartości, izolacji społecznej, a w skrajnych przypadkach nawet do prób samobójczych.

Dzień Nauczyciela 2025 – jest nowe wsparcie od MEN dla nauczycieli

Dzień Nauczyciela, a właściwie Dzień Edukacji Narodowej, w Polsce obchodzony jest zawsze tego samego dnia – 14 października. W tym roku święto to wypada w najbliższy wtorek. Na co mogą liczyć nauczyciele w tym dniu? Okazuje się, że rząd już teraz przygotował dla nich całkiem nowe wsparcie, chociaż trudno ocenić, czy akurat na taki rodzaj wsparcia nauczyciele liczyli.

REKLAMA

Żelazny kapitał na pokolenia

Rozmowa z dr Sylwią Hałas-Dej, prorektorką ds. rozwoju i współpracy z otoczeniem, prezeską Fundacji Rozwoju Akademii Leona Koźmińskiego, o roli uczelni wyższych w kształtowaniu kadr przyszłości i innowacyjnym rozwiązaniu w budowaniu trwałego partnerstwa nauki z biznesem.

Ruszyła IV edycja programu „Edukacja z wojskiem” – wojsko ponownie w polskich szkołach

Ministerstwo Edukacji Narodowej, we współpracy z Ministerstwem Obrony Narodowej, ogłosiło rozpoczęcie naboru do czwartej edycji ogólnopolskiego programu „Edukacja z wojskiem”. To strategiczne przedsięwzięcie łączy elementy edukacji obywatelskiej, proobronnej oraz wychowania patriotycznego, odpowiadając na współczesne potrzeby młodego pokolenia.

Ferie zimowe po nowemu. Wprowadzili wielkie zmiany w turnusach dla poszczególnych województw

To już prawdziwa rewolucja w szkole. Od września nie tylko zmienił się program nauczania. Ministerstwo od edukacji zabrało się za porządkowanie terminów zimowych ferii. Turnusów będzie mniej. Dlaczego resort dokonuje takiego przewrotu? Czym to się może skończyć dla miejscowości turystycznych?

AI w szkole: uczy szybciej i się nie męczy. Czy nauczyciel przyszłości będzie mentorem, a nie wykładowcą?

Wyobraźmy sobie ucznia, który w świecie przesyconym bodźcami cyfrowymi i nieustanną presją próbuje odnaleźć własną ścieżkę rozwoju. Jego edukacja coraz rzadziej przypomina tradycyjny model z podręcznikiem, tablicą i lekcją w 20-osobowej klasie, gdzie uwaga nauczyciela siłą rzeczy rozprasza się na wielu uczniów. W efekcie część z nich gubi wątek, a braki nadrabia na korepetycjach, które nierzadko pochłaniają nawet kilkanaście procent domowych budżetów. Nic więc dziwnego, że coraz więcej rodzin ma poczucie, iż szkoła sprowadza się do formalności, a faktyczna nauka odbywa się poza nią. Dlatego tak szybko rośnie znaczenie nowych modeli kształcenia. Edukacja coraz częściej odchodzi od dominacji tradycyjnych lekcji grupowych na żywo, zastępując je elastyczną nauką online - we własnym tempie i z większym naciskiem na ocenianie kształtujące zamiast podsumowującego. Taki model wymaga od uczniów większej samodyscypliny, planowania i odporności psychicznej. To jednak nie słabość, lecz przewaga - bo właśnie te umiejętności OECD w „Learning Compass 2030” oraz UNESCO w raporcie „Futures of Education” wskazują jako kluczowe kompetencje XXI wieku.Właśnie dlatego jednym z najcenniejszych zasobów, jakie można zaoferować młodemu człowiekowi, nie jest kolejna platforma czy aplikacja, lecz człowiek - mentor. To on potrafi dostrzec mocne strony ucznia, wesprzeć go w chwilach kryzysu i zainspirować do sięgania wyżej, niż sam miałby odwagę.

REKLAMA

Po 50 roku życia pracownicy mają prawo do tego świadczenia. Dostają minimum 1800 złotych, ale przeciętnie to ponad 4100 złotych brutto

Po 50 roku życia ta grupa pracowników ma prawo do szczególnego świadczenia. Jego wysokość zaczyna się od 1800 złotych, ale przeciętnie to aż ponad 4100 złotych. To szczególnie ważne dla osób, które zbliżają się do emerytury. Jednak nie każdy może skorzystać z tego przywileju.

Edukacja zdrowotna w kryzysie: skąd tak masowe wypisy?

Nowy przedmiot „edukacja zdrowotna”, który w roku szkolnym 2025/2026 zajął miejsce wychowania do życia w rodzinie, miał być ważnym krokiem ku poprawie świadomości zdrowotnej młodych ludzi.Jednak już w pierwszych tygodniach funkcjonowania wywołał ogromne kontrowersje. W wielu miastach i regionach uczniowie — lub ich rodzice — masowo składali rezygnacje z udziału w zajęciach. W niektórych szkołach ponadpodstawowych liczba wypisanych przekroczyła 90 procent.

REKLAMA