Jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził… to stare porzekadło jak ulał pasuje do nauczycieli. Najpierw narzekali, że zarabiają za mało, teraz narzekają, że zarabiają za dużo. Brzmi absurdalnie? Problem w tym, że po zeszłorocznych podwyżkach niektórzy z nich weszli drugi próg podatkowy i fiskus zabierze im więcej pieniędzy.