Podwyżki dla nauczycieli zbyt niskie? Głos ekspertów

REKLAMA
REKLAMA
Sejm przyjął ustawę budżetową na 2026 rok, zatwierdzając jednocześnie 3-procentowe podwyżki dla nauczycieli. Choć rząd podkreśla stabilność finansów publicznych, eksperci i środowisko oświatowe wskazują, że symboliczna waloryzacja nie rozwiąże problemu niskich wynagrodzeń, szczególnie wśród początkujących pedagogów, których pensje pozostaną niewiele wyższe od płacy minimalnej.
- Budżet 2026 – kluczowe liczby
- Podwyżki dla nauczycieli – nominalnie i realnie
- Waloryzacja, a realne potrzeby pedagogów
- Największe podwyżki w pamięci nauczycieli
- Minimalna krajowa a pensje nauczycieli
- Symboliczne podwyżki, które nie poprawią realnej sytuacji
Budżet 2026 – kluczowe liczby
Ustawa budżetowa przewiduje wydatki państwa na poziomie 918,9 mld zł przy dochodach rzędu 647,2 mld zł, co daje deficyt 271,7 mld zł. Prognozy zakładają realny wzrost produktu krajowego brutto o 3,5%, średnioroczną inflację 3,0% oraz stopę bezrobocia na poziomie 5,0% na koniec roku.
REKLAMA
REKLAMA
Znaczną część wydatków przewidziano na programy społeczne: Rodzina 800+ – 61,7 mld zł, Aktywny Rodzic – 6 mld zł, Dobry Start – 1,4 mld zł, a także finansowanie składek ZUS i KRUS, w tym dla osób przebywających na urlopach macierzyńskich i wychowawczych – 4,8 mld zł.
Podwyżki dla nauczycieli – nominalnie i realnie
Od stycznia 2026 roku minimalne wynagrodzenie zasadnicze nauczycieli wzrośnie o 3%, a kwota bazowa została ustalona na 5 597,86 zł brutto. Dla nauczycieli początkujących oznacza to podwyżkę o około 155 zł miesięcznie, nauczyciela mianowanego – ok. 159 zł, a nauczyciela dyplomowanego – ok. 186 zł brutto.
W praktyce oznacza to, że nauczyciel rozpoczynający pracę w szkole nadal będzie zarabiał tylko niewiele powyżej minimalnej krajowej, co w kontekście rosnących kosztów życia i inflacji czyni tę podwyżkę niemal symbolicznie.
REKLAMA
Waloryzacja, a realne potrzeby pedagogów
Eksperci podkreślają, że 3-procentowy wzrost wynagrodzeń ma charakter głównie waloryzacyjny i w żaden sposób nie nadrobi wcześniejszych strat finansowych nauczycieli. Szczególnie dotyczy to nauczycieli początkujących, którzy nie mają jeszcze dodatków stażowych ani motywacyjnych.
– „3% podwyżki to dla nas policzek” – komentował Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego. – „Nie rozwiązuje to problemu niskich pensji, wieloetatowości i niedocenienia zawodu nauczyciela.”
Największe podwyżki w pamięci nauczycieli
Największe, historyczne podwyżki otrzymali pedagodzy w 2024 roku, kiedy wzrost wynagrodzeń wyniósł od 30 do 33%. Miały one wyrównać zaległości powstałe w wyniku lat zaniedbań, które skutkowały niskimi płacami w sektorze edukacji.
Środowisko nauczycielskie od dawna postuluje powiązanie wynagrodzeń pedagogów ze średnią krajową, co miałoby zatrzymać młodych nauczycieli w zawodzie i poprawić realne zarobki.
Minimalna krajowa a pensje nauczycieli
Od 1 stycznia 2026 r. minimalne wynagrodzenie za pracę wyniesie 4 806 zł brutto, a minimalna stawka godzinowa – 31,40 zł. W praktyce oznacza to, że nauczyciel początkujący po waloryzacji będzie zarabiał jedynie około 500 zł więcej niż pracownik na najniższej krajowej, nauczyciel mianowany – ok. 660 zł, a nauczyciel dyplomowany – około 1 600 zł więcej.
Eksperci podkreślają, że w tym układzie waloryzacja w żaden sposób nie rekompensuje rosnących kosztów życia, a także nie zachęca młodych ludzi do pozostania w zawodzie nauczyciela.
Symboliczne podwyżki, które nie poprawią realnej sytuacji
- Symboliczny wzrost wynagrodzeń: 3% podwyżki nie pokrywa inflacji ani rosnących kosztów życia.
- Nierówności w systemie: Najbardziej poszkodowani są nauczyciele początkujący, którzy nie otrzymują dodatków stażowych ani motywacyjnych.
- Ryzyko odpływu młodych kadr: Niskie wynagrodzenia mogą zwiększyć emigrację zawodową i wieloetatowość wśród nauczycieli.
- Postulat powiązania z PKB/średnią krajową: Tylko realne powiązanie wynagrodzeń z gospodarką i inflacją może zapewnić stabilność finansową sektora edukacji.
Budżet na 2026 rok gwarantuje nauczycielom jedynie symboliczne podwyżki, które nie poprawią realnej sytuacji finansowej pedagogów, szczególnie tych na początku kariery. Eksperci wskazują, że w dłuższej perspektywie konieczne są reformy systemowe i podwyżki znacznie wyższe niż waloryzacja, aby zawód nauczyciela był atrakcyjny, a młodzi pedagodzy nie rezygnowali z pracy w polskich szkołach.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA




![Młodzieżowe Słowo Roku 2026: szponcić i szpont. Co to znaczy? [Lista]](https://webp-konwerter.incdn.pl/eyJmIjoiaHR0cHM6Ly9nLmluZm9yLnBsL3Av/X2ZpbGVzLzM4OTY5MDAwL21sb2R6aWV6b3dl/LXNsb3dvLXJva3UtMjAyNS1zenBvbmNpYy1z/enBvbnQtb2twYS02LTctMzg5Njg4OTYuanBnIn0.jpg)
