Nauczyciele przeciwko godzinom czarnkowym. ZNP żąda ich likwidacji od nowego roku szkolnego

REKLAMA
REKLAMA
Ponad 12 tysięcy nauczycieli wzięło udział w ogólnopolskiej ankiecie ZNP. Zdecydowana większość z nich domaga się likwidacji tzw. godzin czarnkowych, które – ich zdaniem – są martwym przepisem i zbędnym obciążeniem.
- Czym są tzw. godziny czarnkowe?
- Wyniki ankiety ZNP: nauczyciele mówią jasno
- ZNP apeluje do minister edukacji o likwidację godzin czarnkowych
Czym są tzw. godziny czarnkowe?
Związek Nauczycielstwa Polskiego opublikował wyniki ankiety dotyczącej obowiązkowej godziny dostępności nauczyciela w tygodniu, tzw. godzin czarnkowych. To obowiązkowa, jedna godzina tygodniowo, w której nauczyciel ma być dostępny dla uczniów, rodziców lub wychowanków w celu konsultacji. Przepis obowiązuje od 2022 roku i został wprowadzony za kadencji ministra Przemysława Czarnka — stąd potoczna nazwa.
REKLAMA
ZNP skierował oficjalny list do minister edukacji, w którym apeluje o pilną likwidację tego obowiązku od nowego roku.
Wyniki ankiety ZNP: nauczyciele mówią jasno
Prawie 12,5 tys. nauczycieli wzięło udział w ankiecie przeprowadzonej od 7 do 11 maja br. przez Związek Nauczycielstwa Polskiego w sprawie tzw. godzin czarnkowych. Większość z nich opowiedziała się za likwidacją istniejącego przepisu.
Jak wynika z ankiety, aż 97 proc. badanych nauczycieli uważa, że godziny dostępności nie ułatwiły kontaktu między szkołą a rodzicami. Z kolei 75 proc. ankietowanych przyznało, że uczniowie nie korzystają z tej formy spotkania z nauczycielami.
Z ankiety ZNP wynika również, że tylko w połowie placówek istnieją odpowiednie warunki do realizacji godzin czarnkowych.
ZNP apeluje do minister edukacji o likwidację godzin czarnkowych
Nauczyciele od dawna akcentują brak celowości powyższego przepisu i postulują jego likwidację. Związek Nauczycielstwa Polskiego wystosował do minister edukacji oficjalny list, w którym domaga się podjęcia konkretnych działań.
REKLAMA
„Uważamy, że tzw. godziny czarnkowe to zakulisowe zwiększenie obowiązkowego pensum zajęć nauczycieli, bez zagwarantowania prawa do adekwatnego wynagrodzenia z tego tytułu. Są one przykładem biurokratyzacji i nakładania dodatkowych obowiązków proceduralnych na nauczycieli” – napisał Sławomir Broniarz.
W liście zawarto stanowisko nauczycieli, którzy podkreślają, że tzw. godziny czarnkowe to w rzeczywistości martwy przepis, ponieważ rodzice i uczniowie nie korzystają z tego rozwiązania.
„Nauczyciele nigdy nie odmawiali przeprowadzania konsultacji. Praktyka funkcjonowania jednostek systemu oświaty nie wskazywała, aby pojawiały się sygnały o trudnościach z wyegzekwowaniem ww. obowiązku od nauczycieli. Nauczyciel jest zobowiązany do realizacji tego typu czynności statutowych w ramach podległości służbowej. W związku z tym nie występowała konieczność wprowadzania dodatkowej obligacji dla nauczycieli w postaci prowadzenia dodatkowych konsultacji dla uczniów lub ich rodziców” – argumentuje ZNP.
Związek domaga się likwidacji godzin czarnkowych od nowego roku szkolnego.
REKLAMA
REKLAMA