Edukacja zdrowotna w szkołach przyciąga tylko 30 proc. uczniów. MEN zapowiada zmiany i możliwy obowiązek

REKLAMA
REKLAMA
Mimo że edukacja zdrowotna zastąpiła wychowanie do życia w rodzinie i miała stać się jednym z kluczowych przedmiotów, w zajęciach uczestniczy jedynie ok. 30 proc. uczniów. Ministerstwo Edukacji Narodowej zapowiada analizę danych i rozważa wprowadzenie obowiązku.
- Frekwencja na edukacji zdrowotnej. Najnowsze dane MEN
- Nowy przedmiot, stary problem. Uczestnictwo w WDŻ spadało od lat
- MEN: Edukacja zdrowotna powinna być obowiązkowa
- Rodzice musieli złożyć rezygnację. Przedmiot nie jest obowiązkowy
- MEN zapowiada działania: nowe materiały, szkolenia i konferencje
- Czy edukacja zdrowotna stanie się obowiązkowa? Decyzja wkrótce
Frekwencja na edukacji zdrowotnej. Najnowsze dane MEN
Z najświeższych danych przedstawionych w odpowiedzi na interpelację poselską wynika, że w roku szkolnym 2024/2025 w zajęciach z edukacji zdrowotnej uczestniczy 920 925 uczniów, czyli ok. 30 proc. wszystkich uprawnionych.
REKLAMA
REKLAMA
Najwyższą frekwencję notują szkoły podstawowe:
- 804 539 uczniów – 40,36 proc.
W szkołach ponadpodstawowych sytuacja wygląda zdecydowanie słabiej:
licea: 55 003 uczniów (10,08 proc.),
REKLAMA
technika: 30 729 uczniów (7,78 proc.),
szkoły branżowe I st.: 27 457 uczniów (14,40 proc.),
szkoły artystyczne: 3 083 uczniów (18,33 proc.).
Minister Barbara Nowacka ocenia, że odsetek rezygnacji jest niski i porównywalny do tego, jaki przez lata notowało WDŻ.
Nowy przedmiot, stary problem. Uczestnictwo w WDŻ spadało od lat
Wiceminister edukacji Paulina Piechna-Więckiewicz przedstawiła pełne dane dotyczące uczestnictwa w zajęciach wychowania do życia w rodzinie. Wynika z nich, że frekwencja spadała nieprzerwanie od kilku lat.
- 2018/2019: 56,93 proc.
- 2022/2023: 39,16 proc.
- 2023/2024: 35,40 proc.
- 2024/2025: 33,06 proc.
Trend był na tyle wyraźny, że prognoza liniowa wskazywała:
- w 2025/2026 frekwencja mogłaby spaść do ok. 30 proc.,
- w 2026/2027 – nawet do 26 proc.
Właśnie ten spadek miał być jednym z powodów zastąpienia WDŻ nowym przedmiotem.
MEN: Edukacja zdrowotna powinna być obowiązkowa
Barbara Nowacka przypomniała, że resort „od samego początku stoi na stanowisku, że edukacja zdrowotna powinna mieć charakter obowiązkowy”.
– Zajęcia te służą budowaniu kompetencji życiowych, świadomości zdrowotnej i umiejętności, które uczniom są po prostu potrzebne – podkreśliła.
Obecnie MEN prowadzi analizę danych dotyczących frekwencji i zapisów.
Decyzja o ewentualnym wprowadzeniu obowiązku ma zapaść w najbliższych miesiącach.
Rodzice musieli złożyć rezygnację. Przedmiot nie jest obowiązkowy
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, edukacja zdrowotna w obecnym roku szkolnym nie jest przedmiotem obowiązkowym.
Rodzice, którzy nie chcieli uczestnictwa dziecka w zajęciach, musieli złożyć do 25 września pisemną rezygnację. W przypadku uczniów pełnoletnich wymagano samodzielnej deklaracji.
MEN zapowiada działania: nowe materiały, szkolenia i konferencje
Aby zwiększyć zainteresowanie nowym przedmiotem, resort planuje:
- rozwój studiów podyplomowych dla nauczycieli,
- udostępnienie nowych materiałów edukacyjnych i promocyjnych,
- organizację konferencji poświęconych edukacji zdrowotnej,
- szkolenia dla nauczycieli.
Dodatkowe działania mają poprawić nie tylko frekwencję, ale także jakość prowadzonych zajęć.
Polecamy: PORADNIK OŚWIATOWY oraz KALENDARZ KSIĄŻKOWY NA 2026 ROK
Czy edukacja zdrowotna stanie się obowiązkowa? Decyzja wkrótce
Niska frekwencja i wyraźny trend spadkowy skłaniają ministerstwo do rozważenia zmian.
Jeśli MEN zdecyduje się nadać edukacji zdrowotnej status przedmiotu obowiązkowego, może to być jedna z większych reform programowych w najbliższych miesiącach.
REKLAMA
REKLAMA







