Czy uczniowie zrozumieją świat bez islamu i prawosławia? O nieobecnych treściach w nowej podstawie

REKLAMA
REKLAMA
Wraz z planowaną reformą podstaw programowych na 2026 rok zmienia się zakres treści nauczanych w szkołach. Instytucja odpowiedzialna za przygotowanie nowych dokumentów podkreśla, że nie chodzi o rewolucję, lecz o uporządkowanie materiału. Jednak w projekcie podstawy z historii widać wyraźne ograniczenia — zniknęły m.in. wątki dotyczące takich religii jak prawosławie czy islam. Część nauczycieli zwraca uwagę, że to poważna luka, która może utrudnić późniejsze omawianie niektórych zagadnień.
- Mniej o religiach i średniowieczu
- Zmiana akcentów. Więcej miejsca dla historii najnowszej
- Oceny nauczycieli i nowy sposób organizacji treści
- Konsultacje nadal trwają
Mniej o religiach i średniowieczu
W nowej podstawie programowej zmniejszono liczbę szczegółowych treści, zwłaszcza w części dotyczącej średniowiecza. Nie pojawiają się tam podstawowe informacje o islamie czy prawosławiu, a także niektóre zagadnienia związane z wyprawami krzyżowymi. Według nauczycieli historii brak tych elementów utrudni uczniom późniejsze zrozumienie tematów dotyczących różnorodności wyznaniowej, XVII-wiecznych konfliktów czy unii religijnych. Podkreśla się również, że w polskiej szkole to właśnie historia pełni rolę przedmiotu przybliżającego różne kultury i tradycje religijne, których znajomość jest istotna we współczesnym, zróżnicowanym społeczeństwie.
REKLAMA
REKLAMA
Nauczyciele zwracają uwagę, że mimo braku zapisu o tych treściach nic nie stoi na przeszkodzie, by omawiać je na lekcjach — jeśli prowadzący uzna je za ważne i znajdzie na nie czas.
Zmiana akcentów. Więcej miejsca dla historii najnowszej
Twórcy nowej podstawy podkreślają, że ich celem było lepsze wyważenie proporcji między epokami. Wcześniej uczniowie potrafili wymieniać wiele szczegółów z dziejów starożytności, a jednocześnie mieli braki w wiedzy o wydarzeniach XX wieku. Nowe ujęcie ma sprawić, że historia najnowsza stanie się bardziej zrozumiała i bliższa doświadczeniom uczniów. Treści ze starożytności i średniowiecza pozostają obecne, ale mają pełnić rolę tła wyjaśniającego procesy współczesne.
Podkreśla się również, że podstawę programową należy odróżnić od programu nauczania. Podstawa określa kierunek i cele, natomiast program daje szczegółowe rozwiązania — i tu nauczyciel ma uzyskać większą swobodę, dostosowując treści do możliwości konkretnej klasy.
REKLAMA
Oceny nauczycieli i nowy sposób organizacji treści
Część nauczycieli ocenia projekt pozytywnie, zwłaszcza zmniejszenie liczby dat oraz wprowadzenie postaci kobiecych i bardziej zróżnicowanych przykładów. Zwracają uwagę, że dzięki temu uczniowie mogą bardziej skoncentrować się na zrozumieniu procesów historycznych, zamiast na zapamiętywaniu dużej liczby szczegółowych informacji.
Wyraźnie zmienia się też konstrukcja dokumentu — zamiast szczegółowych wymagań pojawiają się tzw. efekty uczenia się, powiązane z siedmioma ogólnymi celami edukacyjnymi. Większy nacisk położono na pracę ze źródłami, analizę tekstów kultury i map, a sam komponent faktograficzny ma być podporządkowany rozwijaniu umiejętności i postaw.
Jednocześnie podkreśla się, że mimo większej autonomii nauczycieli historia pozostaje przedmiotem wrażliwym. Dlatego podstawa ma wyznaczać wyraźne ramy, by zapobiegać nadmiernej dowolności i zapewnić różnorodność perspektyw w interpretowaniu wydarzeń.
Konsultacje nadal trwają
Do połowy grudnia można jeszcze zgłaszać uwagi do projektu nowych podstaw programowych. Po ich analizie dokument ma zostać przygotowany w finalnej wersji, która stopniowo zacznie obowiązywać od 2026 roku.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA






![Rząd wygasi część przepisów pomocowych dla Ukraińców. Co się zmieni w szkołach? [NOWY PROJEKT USTAWY]](https://webp-konwerter.incdn.pl/eyJmIjoiaHR0cHM6Ly9nLmluZm9/yLnBsL3AvX2ZpbGVzLzM4MTA0MD/AwL3NodXR0ZXJzdG9jay0yMTk5M/Tg5MDY3LTM4MTA0NDk3LmpwZyJ9.jpg)